środa, 16 kwietnia 2014

Od Sasori'ego c.d historii Aishy

-A tak sobie...-Odparłem chyba mało przekonująco. Tak naprawdę wziąłem ją na wszelki wypadek, nie wiadomo co można spotkać pod objęciami nocy.
-Oj weź...- Zaczęła przekonywać mnie wadera
-Eh.- Westchnąłem i ustawiłem marionetkę na łapach, a sam odszedłem na jakieś 3 metry. Ustawiłem moje łapy wprost w stronę kukiełki, a z moich palców wysunęły się niebieskie nici które połączyły się z określonymi częściami kukiełki.
-Patrz i się ucz- Powiedziałem do przyglądającej się Aishy.
Lekko ruszając palcami kierowałem marionetką. Najpierw poskakała, potańczyła i pobiegała. Tak jak mały szczeniak. Nie chciałem się dość ujawniać co do technik jakich mogę użyć przy tej marionetce. Choć mała ale groźna.
-Dobra...nie będę się popisywał- Odparłem lekko znienacka puszczając linki które po kilku sekundach znikły bez śladu.-Wracamy?
-T-tak
Ruszyliśmy w drogę powrotną jeszcze trochę rozmawiając o tym i owym. Kiedy doszliśmy do wioski odprowadziłem Aishe do Tipi po czym poszedłem do swojego. Był już środek nocy dlatego odłożyłem lalkę i położyłem się wykończony. Bardzo szybko zasnąłem.
<Aisha? Następny dzień lub wrażenia z takiego...no...spotkania? XD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz