czwartek, 24 kwietnia 2014

Od Aishy c.d historii Sasori'ego

Basior spuścił łeb
-Przepraszam... Nie powi-przerwałam mu kładąc moją łapę na jego ustach
-Bardzo chętnie...-powiedziałam łagodnym tonem
-To choć...-uśmiechnął się. Szliśmy przez pewien kawałek gdy nagle przed nami przebiegł duży jeleń
-Ostatnio nie widziałam tu innych zwierząt poza jeleniami...-zaśmiałam się
-Bo nie patrzysz dokładnie...-powiedział obracając mój łeb w stronę polany na której stał dość duży niedźwiedź...

(Sasori...?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz