-co...to było?- Zapytałem się powstrzymując się od śmiechu
-Co ty w ogolę tam krzyczałeś?
-Że to nie niedźwiedź tylko niedźwiedzica- odparłem
-Ahaaa- Zaśmiała się Aisha -Nie masz serca zabijać tych małych misiów? To takie słodkie.
Zarumieniłem się lekko.
-Wiesz co Aisha?- Zacząłem drążyć temat
-hmmm?
-Ostatnimi dniami fajnie się bawiłem...naprawdę ci lubię- Sknociłem to lekko
<Aisha? Braaak weny -_- >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz