niedziela, 4 maja 2014

Od Minorri'ego do Pakashi

Narodził się piękny, słoneczny poranek. W sam raz na poranne polowanie stwierdziłem. Pobiegłem za tem na polane.. ujrzałem coś w krzakach pomyślałem, że może to być wielki, pyszny dzik. Skoczyłem w krzaczory..ale co to..Okazało się, że to Wódz plemienia Inków.
-Upss - od razu się wycofałem i uklękłem schylając głowę.
-Minorri! - wrzasnęła
- O wielki Wodzu ..Pakashi wybacz mi...- po czym szarmancko ucałował ją w łapę.

< Pakashi? ;3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz